Starsi ludzie mówili, że Zapusty trzeba świętować koniecznie, bo ci, którzy tego nie robią, w ciągu całego roku nie mogą obronić się od nieszczęść.
We wtorek zapustowy wszyscy na Litwie bawią się i tańczą, bo już wkrótce zawita środa popielcowa, a wraz z nią nastąpi koniec zabaw karnawałowych, biesiad, tańców i hulanek.
Maski – nieodłączny element Zapustów
Na ulice wsi, miasteczek i miast wychodzili i wychodzą podczas zapustowych zabaw przebierańce, którzy tańczą, śpiewają, platają figle, zaglądają do domów mieszkańców Litwy i domagają się poczęstunku, a drzwi każdego domostwa stoją przed nimi otworem, gdyż powszechnie się wierzy, że wraz z nimi przychodzi dostatek i urodzaj.
Zgodnie z wierzeniami na Zapusty trzeba dużo i często jeść, nawet 12 razy, i wtedy w ciągu całego roku człowiek czuje się syty i silny. Dania zapustowe mają być przede wszystkim tłuste: boczek, słonina, obficie kraszona kapusta, kołduny, cepeliny, no i oczywiście bliny, a trzeba ich napiec tyle, aby nie zabrakło domownikom i gościom – przebierańcom.
W litewskiej tradycji ludowej na zabawę zapustową koniecznie przybywają dwie postacie: Konopiasty i Słoninowy. Pierwszy symbolizuje okres Wielkiego Postu, a drugi – czas jedzenia mięsa. Dwaj przeciwnicy staczają ze sobą walkę, a wygrywa zawsze Konopiasty, gdyż następuje Post i do Wielkanocy nie można jeść mięsa.
We wtorek zapustowy zgodnie z prastarym obrzędem palona jest na Litwie Marzanna - kukła kobiety umocowana na wysokim kiju, zrobiona ze słomy i gałganów, która symbolizuje zimę, choroby, wszelkie zło. Ten obrzęd wypędza zimę i przywołuje wiosnę.
Na zdjęciach: Zapusty w skansenie w Rumszyszkach, autor A. Aleksandravičius, http://www.nejau.net
Zapusty w wileńskiej Szkole Podstawowej im. A. Wiwulskiego, autor A. Balčiunienė.