Ponary – niegdyś miejscowość pokryta lasami niedaleko Wilna, obecnie jedna z dzielnic miasta.
Ponary weszły do historii po raz pierwszy jako miejsce przegranej bitwy powstańców listopadowych pod dowództwem Antoniego Giełguda z armią rosyjską. Gdy zbudowano linię kolejową Warszawa – Petersburg (1851 – 1862), zaczęły tu powstawać domki letniskowe.
W lasach ponarskich zamordowano około 100 tys. ludzi, dokładna liczba zamordowanych nie jest znana. W latach 1941 – 44 tu się znajdował jeden z największych ośrodków zagłady na Litwie.
Doły po masowych grobach ofiar "wileńskiego Katynia" - wzbudzające grozę, strach i przerażenie.
W 1940 r. sowieci zaczęli budować w Ponarach bazę paliw dla samolotów, zrobiono pięć wykopów, nad te doły podczas okupacji niemieckiej oprawcy spędzali swe ofiary i rozstrzeliwali, działy się tu makabryczne sceny. Ludzi przywożono na miejsce zagłady pociągami, ciężarówkami. Wykonawcami mordów byli żołnierze litewscy współpracujący z Niemcami z oddziału specjalnego „Ypatingas būrys”, początkowo liczącego pięćdziesięciu ochotników, potem liczba wzrosła do kilkuset. Jesienią 1943 r. Niemcy przystąpili do zacierania śladów swej okrutnej działalności, wysiedlono mieszkańców okolicznych wsi, natomiast 80 – osobowy oddział przystąpił do palenia zwłok wydobywanych ze zbiorowych mogił.
Żydzi i jeńcy rosyjscy dokonywali spalania zwłok, noc zaś spędzali w tym ocembrowanym głębokim dole. W kwietniu 1944 r. niektórym z tych osób, pomimo pościgu, udało się uciec do Puszczy Rudnickiej, a po wojnie ci ludzie składali zeznania przed komisją badającą zbrodnię ponarską.
Pomnik upamiętniający śmierć 7500 jeńców wojennych, którzy byli wzięci do niewoli niemieckiej w pierwszych dniach wojny i jako pierwsi zginęli w Ponarach.
Staraniem Stowarzyszeń „Rodzina Ponarska” i „Wspólnota Polska” w 2000 r. w Ponarach odsłonięto kilkunastometrowy metalowy krzyż z tablicami, na których są umieszczone nazwiska zamordowanych tu Polaków.
Męczeńską śmiercią zginęło tu 20 tys. Polaków – żołnierze AK, uczniowie wileńskich gimnazjów, przedstawiciele inteligencji: księża, profesorowie Uniwersytetu Stefana Batorego.
Najwięcej zginęło tu Żydów – około 70 tysięcy, informowano ich, że są wywożeni do pracy w fabrykach Estonii, więc zabierali ze sobą wszystkie cenne rzeczy, ale rzeczywistość była bardziej okrutna – czekała na nich śmierć w lasach ponarskich, a bagaże stawały się łupem ich katów.