fbpx
Dzisiaj jest: 19 Marzec 2024    |    Imieniny obchodzą: Józef, Bogdan, Marek

Wilno w poezji. Część 6

Wiersze o Wilnie. Część 6

Wilno

Dom przy ul. Młynowej,
w którym mieszkał K. I. Gałczyński

Na wileńskiej ulicy - tak - to -tak, Gierwazeńku...
Na cóż to nam przyszło, kochanie?
Po wileńskiej ulicy - tak - to - tak, Protazeńku,
Saniami trzeba pędzić od rana.

Jakby było nie dosyć, że przez wieczność, przez wieczność
świecić będą obrączki na ręku...
A tu jeszcze serdeczność, okiennice, bezpieczność
I dzwoneczki:dziń-dziń, Gerwazeńku.

W tym Wilnie będziesz różą, w tym Wilnie matką z młodu...
Ej, woźnico, zatrzymaj swe konie!
Znam domek: drzwi w ulicę, a okna od ogrodu,
A w ogrodzie rosną dwie jabłonie.

(K.I.Gałczyński „Szczęście w Wilnie”)

Wilno

pewno mamy wiele ze sobą wspólnego
My wszyscy, którzy rośliśmy w miastach Baroku
Nie pytając, jaki król ufundował kościół
Mijany co dzień, jakie księżne mieszkały w pałacu,
Ani jak nazywali się architekci, rzeźbiarze,
Woleliśmy grać w piłkę pod rzędem strojnych portyków,
Biegać obok wykuszów i schodów z marmuru.
Potem nam były milsze ławki w cienistych parkach
Niż nad głowami gęstwa gipsowych aniołów.
A jednak coś nam zostało;predylekcja do linii krętej,
Wysokie spirale przeciwieństw, płomieniopodobne,
Strojenie kobiet w suto drapowane suknie,
żeby dodawać blasku tańcowi szkieletów.
(Cz. Miłosz „Rodowód”)


Wilno

Tak jak Bonaparte
chciał kościół świętej Anny
przenieść do Francji
na dłoni -
tak chciałbym przenieść
Wilno do serca
zapomnieć się w modlitwie
do legend strzelistych
i prosić dzwony
by mi wycisnęły
łzy przebaczenia słodkie -
że daleko mi jest
do tych wieżyczek

A kiedy będę wrastał
w gorące od czerwieni
fundamenty czasu -
pożegnam młodość
już spokojną w sobie
poproszę deszcz by dachy
ucałował Santa Anny -
i skoczę po ciepłe bułeczki
na rogu
(R. Mieczkowski „Anno 72”)
 

Wilno

U Ostrej Bramy złote lampki gorą
I ludzkie serce pała z niemi razem;
W pustej uliczce, samotniczą porą,
Późny przechodzień klęknął przed Obrazem.
Twarz Jej przejasna takie blaski miecie,
Taką nadzieją Boskie oczy płoną,
Jakby już wszystkich zatułanych w świecie
Miała „powrócić na Ojczyzny łono!...”
(fragment wiersza A. Oppmana „Wilno”)